Gra Scythera

Luka

Nazywasz się Adrian i mieszkasz w Alabastii. Uwielbiasz przebywać nad jeziorami, stawami i innymi naturalnymi miejscami.
W ten sposób spotkałeś Tropiusa, teraźniejszego najlepszego przyjaciela.
Gdy raz siedziałeś z nim nad urwiskiem, przyszedł twój ojciec i zaproponował, byś wyruszył z nim w podróż.
Co robisz?

scyther

Oczywiście się zgadzam.

Luka

[ Pisz rozbudowane posty - inaczej twoja gra zostanie zakończona. ]

Ojciec wręczył ci dwa PokeBalle, 200$ i PokeDex z wbudowanym PokeNavem.
- Jutro wyruszysz - powiedział. Co robisz?

scyther

Idę do domu(chyba że już w nim jestem) i idę położyć się na łóżko rozmyslając o jutrze...

Luka

Ruszyłeś w kierunku domu. Rozmyślałeś o wszystkim, co może cię spotkać jutro. W domu chęć przygody nie pozwoliła ci zasnąć. Co robisz?

scyther

Robię wszystko by zasnąć,próbując najwymyślniejszych sposobów,od bezczynnego leżenia w łóżku,po pigułki nasenne.

Luka

[ Popracuj nad ortografią oraz interpunkcją - nie toleruję dyslekcji, podczas gry naprawdę zobaczysz, że każę Ci pisać coraz to trudniejsze pod względem ortografii słowa, a jeśli napiszesz to źle, podczas gry to odczujesz. ]

Jesteś uczulony na różnego typu pigułki więc nie możesz próbować tego sposobu. Zza okna widzisz Tropiusa, którego oświetla księżyc - widocznie on też nie może zasnąć.

scyther

[O to się nie bój,baaaaaardzo rzadko popełniam błędy ortograficzne(a przynajmniej na dyktandach Wink

)]
Otwieram okno i padam na łóżko nie robiąc nic z wyjątkiem oddychania.

Luka

[ Interpunkcja też się liczy - za nią również będę karać. ]

Otworzyłeś okno. Chłodny powiew przeleciał przez Twój pokój. To właśnie to przeszkadzało Ci usnąć.
Rzuciłeś się na łóżko i kilka minut później zasnąłeś.
Z rana budzi Cię Tropius, który włożył głowę do Twojego pokoju przez okno. Co robisz?

scyther

-Witaj,mój drogi!-mówię do Tropiusa,po czym zaczynam go głaskać po głowie,a po około minucie idę do kuchni i robię sobie śniadanie.

Luka

Zjadłeś banana, którego Tropius dał Ci na śniadanie. Przebrałeś się i umyłeś, po czym zszedłeś na dół. Ojciec dał ci plecak, do którego schowałeś wszystkie przedmioty.
Co robisz?

scyther

-Ymm...tato...jakby[tu pewnie popełniłem błąd ortograficzny] to powiedzieć...będę potrzebował pieniędzy na podróż!
(powiedz mi jeszcze,co mam w plecaku)

Luka

[ Jeśli robisz błąd przy spacji między słowami, to nazywa się błędem językowym - ale ty napisałeś ten wyraz dobrze. ]

Przecież wszystko dostałeś wcześniej! Za nieczytanie ze zrozumieniem masz u mnie minusa !

scyther

[Ups

]
Żegnam się z rodzicami,chowam Tropiusa do Pokeballa i wyruszam w podróż Pokemon(czyt.idę do następnego miasta) rozglądając się za dzikimi Pokemonami i trenerami
(powiedz mi,co mam w plecaku)

Luka

[ Już ci mówiłam! Drugi minus - jeszcze jeden, a zamykam grę. ]

Schowałeś Tropiusa i wyruszyłeś. Zaatakował cię Rattata.

scyther

-Pędz Tropius!Wzleć,by Rattata nie mógł cię dosięgnąć i stamtąd użyj Gust!
(Mogę pisać polskie nazwy ataków?)

Luka

[ Tropius [ F ] Lv. 5 [ Att. Leer / Gust ]

[ Nie bardzo - wolę mieć je po ang. ]

Tropius jest ciężki i nie może długo utrzymać się w powietrzu, więc po chwili spadł. Użył Gustu, więc troszkę Rattata poleciał.

scyther

-Tropius,biegaj wokół Rattaty co jakiś czas używając Gust!

Luka

[ Taktyka! Bez niej przegrasz. ]
Rattata wyskoczył i zaczął gryźć mocno Tropiusa.

scyther

[To była taktyka,ale baardzo marna,nie mam pomysłów]
Tropius,na moment poleć w powietrze i zacznij się okręcać co jakiś czas zmieniając kierunek!Gdy już się odczepi,zleć na ziemię i zaatakuj Gust!

Luka

Rattata ugryzł jeszcze raz i zeskoczył, więc Tropius na marne się wydurniał, tylko mu się żygać zachciało. Padł na ziemię, Rattata zaczął chichotać i pobiegł gdzieś...

scyther

-Głupi Pokemon...(to oczywiście w stosunku do Rattaty)Tropius,wracaj!
I ruszam dalej w stronę Viridian.

Luka

Zawróciłeś Tropiusa i ruszyłeś w kierunku miasta. Na gałęzi zauważyłeś Pidgeya, który bacznie ci się przygląda.